Obrońca tytułu i lider klasyfikacji generalnej MotoGP, Hiszpan Marc Marquez przewrócił się podczas walki o podium w niedzielnym wyścigu o GP Włoch na torze Mugello. Do mety nie dojechał jego zespołowy kolega, Dani Pedrosa, podczas gdy szóstą pozycję wywalczył Cal Crutchlow.
Po starcie z drugiego rzędu Marquez natychmiast przebił się do czołowej grupy, gdy na piątym okrążeniu przewrócił się po uślizgu przedniego koła w dziesiątym zakręcie. Mistrz świata pokazał jednak determinację, wracając na swoją Hondę RC213V i dojeżdżając do mety tuż za punktowaną piętnastką. Mimo wywrotki motocyklista Repsol Hondy nadal prowadzi w tabeli ze sporą przewagą.
„Przez cały weekend mieliśmy problemy z oponami, chociaż podczas wyścigu było trochę lepiej – wyjaśnia Hiszpan. - Niestety, przód puścił dość niespodziewanie, choć wcale nie jechałem na limicie. Prawie wybroniłem się przed upadkiem, a gdy wróciłem na tor miałem niezłe tempo. Nadal mam 23 punkty przewagi w tabeli, choć rok temu o tej porze traciłem do lidera 37 oczek, więc nie mogę narzekać. To będzie jednak długi sezon. Wszystko może się jeszcze wydarzyć.”
Trudny weekend we Włoszech zaliczył także Dani Pedrosa, który po pechowych kwalifikacjach ruszał do wyścigu z dwudziestego pola, a następnie upadł w drugim zakręcie, zabierając na pobocze innego zawodnika Hondy, Japończyka Takaakiego Nakagamiego.
Najlepszy wynik dla Hondy wywalczył na Mugello Brytyjczyk Cal Crutchlow, który finiszował na szóstej pozycji, niemal do mety walcząc o podium.
„W sumie to lepszy rezultat niż się spodziewaliśmy, biorąc pod uwagę okoliczności – mówi zawodnik ekipy LCR Honda. - W pewnym momencie myślałem, że mam szansę na podium, ale wyprzedzanie było dziś bardzo trudne z uwagi na przód. Poradziliśmy sobie jednak z tą sytuacją dobrze, a nie wszyscy mogą to powiedzieć, więc jesteśmy zadowoleni.”
W klasie Moto2, w której wszyscy zawodnicy korzystają z silników z drogowego modelu Honda CBR600RR, triumfował Portugalczyk Miguel Oliveira. W Moto3 zwyciężył dosiadający Hondy Hiszpan Jorge Martin.